Coś z niczego. To właśnie według mojej definicji oznacza gotowanie. Z kilku produktów można stworzyć coś na prawdę niesamowitego. Najlepszym tego przykładem jest suflet czekoladowy!! :D
Suflet krążył mi w głowie od mniej więcej pół roku, ale dopiero tydzień temu postanowiłam zrobić go pierwszy raz. Czytałam trochę na ten temat i dowiedziałam się , ze suflet pomimo małej ilości składników i pozornej prostoty jest niezwykle trudnym wypiekiem. Wystarczy by stopiona czekolada była zbył chłodna lub ciepła i już nam się nie uda. Tak samo będzie jak do ubitej piany z białek dodamy za szybko cukier. Ale, ale , dość o trudnościach bo nie chce was zniechęcać, więc przejdźmy do tego co najważniejsze, czyli do smaku! Mocno czekoladowy ! To główna zaleta tego wypieku, ktoś kto kocha czekoladę na pewno musi tego spróbować! Spieczony wierzch i puszysty środek przypominały mi trochę ptasie mleczko. 




Komentarze








Dodaj komentarz